patrząc z góry

https://instagram.com/p/yP0dLuK8Wz/?taken-by=kic_kic_kic

Czasem trzeba się zdystansować. Spojrzeć na siebie, na innych, na świat z innej perspektywy niż dotyczchas. Zdystansować się do tego, co na co dzień wydaje się najważniejsze. Może się wtedy okazać, że tak naprawdę pomijamy to, co dla nas najistotniejsze.

Spójrzcie dzisiaj na siebie z innej perspektywy.

goodbye wroclove

Przed jutrzejszym wyjazdem postanowiłam pożegnać się z Wrocławiem. Na szczęście tylko chwilowo, bo mam tu jeszcze sporo do zrobienia i mam do kogo wracać. Spacer po Ostrowie Tumskim zaliczony, ukochana Biblioteka Uniwersytecka pożegnana, wiosna we Wrocławiu zobaczona. Zatem… mogę spokojnie jechać.

https://instagram.com/p/1S1anyK8dF/?taken-by=kic_kic_kic

Postanowione!

Podjęłam decyzję o mojej (tymczasowej) przeprowadzce z do Warszawy. Teraz tylko znaleźć ładny pokój, obmyślić plan działania i robić swoje!

Zrobić miejsce dla nowych rzeczy

Jakiś czas temu rozpoczął się w moim życiu dziwny okres. Okres wielu zmian i burzy. Burzy we mnie. Pytania o samą siebie trafiały we mnie jak pioruny. Miliony myśli na sekundę przeszywały do szpiku, paraliżując przed działaniem. Obezwładniały. Ponad wszystko towarzyszył mi smutek spowodowany zatraceniem siebie. Studiowałam dziennie, pracowałam. Dbałam więc o swoją przyszłość, ponieważ po to przeniosłam się do Wrocławia. Zawsze zależało mi na mojej przyszłości. Ale… coś mi się w tym nie zgrywa(ło). Czy przyszłość, którą buduję ma należeć faktycznie do mnie? Czy o takiej przyszłości marzę?

Zajmowałam się rzeczami, które pozornie mnie interesowały. Oczuwałam ogromny brak… siebie. Tęskniłam za spacerowaniem swoją, naturalną ścieżką. Paraliżował mnie jednak strach. Przed zmianą, przed porzuceniem tego, co mam. Towarzyszyła mi nieustająca frustracja, że zajmuję się nie tym, czym chcę. I to w imię czego?

S T O P

Kilka dni temu podjęłam więc ważną decyzję. O rezygnacji z dotychczasowej, wysysającej ze mnie życie, pracy. Usunęłam chwast, który blokował mnie przed wzrostem. Okazało się, że taka decyzja może przynieść o wiele więcej dobrego, niż mogłam się spodziewać. Na miejsce chwastu zostało zasiane piękne ziarenko. Takie, o którym od zawsze marzyłam. Ziarenko, którym jestem ja. Moje pasje.

Wczoraj wystąpiłam w teledysku do piosenki Iwony Węgrowskiej Licznik strat jako główna bohaterka, a dziś przeczytałam maila, który mam nadzieję, wywróci mi życie w końcu tak, jak chcę. 

Ale o tym wkrótce.

https://instagram.com/p/yPwxHVK8fb/?taken-by=kic_kic_kic